Dostała propozycję pacy. Musi wyjechać na 3 lata. Wszystko już spakowane, udało jej się pożegnać z dotychczasowym życiem. Trudno, musi zacząć od nowa, gdzie indziej. Nic ją tu nie trzyma. Nic?
Poszła na odprawę…
Wbiegł na płytę lotniska. Samolot właśnie odleciał. Koniec. Już nigdy jej nie zobaczy. Z jego oczu spływały gorzkie łzy. Jedno słowo- wystarczyło jedno słowo, by jego życie odzyskało sens.
-Booth?- odwrócił się i ujrzał twarz, za którą już tęsknił.
-Bones?
-Nie mogłam… Kocham cię- rzuciła mu się na szyję. Łzy płynęły nadal, ale… teraz były już oznaką szczęścia.
Samolot odleciał, a ona? Zakochana… została!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz