Pogoda tego dnia była naprawdę piękna... Pod jednym drzewem widać obejmującą się parę. Ona stoi z przodu, on obejmuje ją w pasie i trzyma swoją głowę w zagłębieniu jej szyi. Włosy kobiety tańczą na wietrze. Mężczyzna trzyma ręce na dużym brzuchu kobiety, oczekują dziecka. Nikogo wokół nich nie ma, tylko oni, sami. Wszystko wydaje się być w porządku, ale dopiero podchodząc bliżej widać, że na ich twarzach maluje się smutek, a z oczu płynął łzy. Stoją wpatrzeni w maleńką tabliczkę…
-Dlaczego nasze dziecko musiało odejść?- pytała kobieta.
-Nie wiem, Bones… nie wiem- oboje płakali.
A na niebie świeciło słońce…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz