-Zobacz co znalazłam!
-Pokaż… No, na kamień to mi nie wygląda. Bones! Zobacz!
-Co tam znaleźliście?- podaje jej tajemnicze znalezisko, Bren przygląda mu się z ciekawością- To kość, sądząc z rozmiaru i wyglądu… kość miednicza wiewiórki.
-Znalazłam kość! Moja pierwsza znaleziona kość!- krzyczała uradowana dziewczynka.
-Tak, Ange.
-No nie, moja córka będzie zezulcem. Nawet na wakacjach znajduje kości, zupełnie jak mamusia. Na ciebie też mam mówić Bones?- zażartował.
-Tak! Też będę Bones, jak mamusia, a to moja pierwsza kość do zbadania. Mamo… powiedz mi po czym poznałaś, że to wiewiórki?
-Widzisz tutaj…
-Kolejny zezulec, jak nic- powiedział z uśmiechem Booth.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz